Pokaz slajdów- 29.10.2009 Centrum Wykładowe Politechniki Poznańskiej godz. 19:30, sala C10
“Twenty years from now you will be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do. So throw off the bowlines. Sail away from the safe harbor. Catch the trade winds in your sails. Explore. Dream. Discover.” Mark Twain
Mapa Trasy
Team Wyprawowy
Archiwum bloga
-
▼
2009
(32)
-
▼
sierpnia
(26)
- 31 sierpnia
- 30 sierpnia
- 28 ,29 sierpnia
- 27 sierpnia
- 26 sierpnia
- 25 sierpnia
- 24 sierpnia
- 23 sierpnia
- 22 sierpnia
- 21 sierpnia
- 20 sierpnia
- 19 sierpnia
- 18 sierpnia
- 17 sierpnia
- 16 sierpnia
- 15 sierpnia
- 14 sierpnia
- 12 sierpnia
- 10 sierpnia
- 09 sierpnia
- 7,8 sierpnia
- 5 sierpnia
- 4 sierpnia
- 3 sierpnia
- 2 sierpnia
- 1 sierpnia
-
▼
sierpnia
(26)
Planowany Przebieg Wyprawy
Nasza wyprawa zacznie się z dniem 29 lipca, kiedy to ruszymy z Poznania pociągiem uwielbianej przez wszystkich Polaków linii PKP do Warszawy:)Stamtąd już samolotem linii Rossiya-Russland Airlines do Pekinu. 30 lipca o 7.45 czasu azjatyckiego rozpoczyna się nasza przygoda w Azji!.Poniżej wstępny plan:
Chiny: Pekin i okolice; Morze Żółte; Terakotowa armia w Xi'an
Planowane środki transportu: tanie koleje chińskie!
planowane noclegi: hostele, Gasthaus ( ok 5 dolarów za noc)
Mongolia: Ułan Bator, konno po stepach, jeepem po pustyni, pieszo po wiecznie białych szczytach Ałtaju mongolskiego
Wracać zamierzamy z Ułan Bator koleją transsyberyjską przez Irkuck( z przerwą na piękny Bajkał )do Moskwy. Dalej gdzie nas wiatr poniesie, by powoli dotrzeć do naszej pięknej Polski;)
Chiny: Pekin i okolice; Morze Żółte; Terakotowa armia w Xi'an
Planowane środki transportu: tanie koleje chińskie!
planowane noclegi: hostele, Gasthaus ( ok 5 dolarów za noc)
Mongolia: Ułan Bator, konno po stepach, jeepem po pustyni, pieszo po wiecznie białych szczytach Ałtaju mongolskiego
Wracać zamierzamy z Ułan Bator koleją transsyberyjską przez Irkuck( z przerwą na piękny Bajkał )do Moskwy. Dalej gdzie nas wiatr poniesie, by powoli dotrzeć do naszej pięknej Polski;)
Przygotowania
Szczepionki:
Najbardziej zalecane w Mongolii są szczepienia przeciwko żółtaczce typu A i B oraz na wirusowe zapalenie opon mózgowych ze względu na dużą ilość kleszczy.Osobom chcącym spędzić trochę czasu na pustyni Gobi zalecamy dodatkowy zakup adrenaliny w aptece na wypadek nieoczekiwanego spotkania ze skorpionem;)
Wizy:
Wizę chińską oraz mongolską najłatwiej załatwić w Warszawie Koszt to : 220 zł za wizę chińską (30 dniowa) oraz ok 240zł za wizę mongolską (30 dniowa, jednokrotna)
10 lipca:
Wciąż wytrwale poszukujemy sponsorów wyprawy!
Tourne po poznańskich centrach handlowych i prywatnych firmach to już dla nas pestka;) Niestety, nie jest lekko..Kryzys finansowy daje się wszystkim we znaki:(
Wizy chińskie załatwione!Ostatecznie wiza dwukrotna na 35 dni kosztowała nas 233 zł. Ale było warto! Możemy już spokojnie dolecieć do Chin!:)Wskazówka dla załatwiających wizy w Ambasadzie Chińskiej w Warszawie: Wnioski wizowe można składać tylko w poniedziałki, wtorki i czwartki w godzinach od 9:00 do 11:00
Zakupione przewodniki:
"Szlak transsyberyjski" Bezdroża
"Chiny" Pascal
" Mongolia" Lonely Planet
Uwaga, uwaga:) 19 dni do wyjazdu:Zaczynamy uczyć się podstaw chińskiego. Kejto zakupiła rozmówki z płytą, Luq piękny słownik z obrazkami!Trzymajcie kciuki bo to niełatwe zadanie;) Najlepiej zacząć od liczb, bo przecież liczby w Chinach pokazywane są również po chińsku;)
Wrażliwym, kochającym zwierzęta podróżnikom polecamy nauczyć się po chińsku słów : pies lub kot, by przypadkiem nie zamówić ich w restauracji na talerzu!;)
28 lipca: Wyjeżdżamy:)
Pociąg do Warszawy : 2.20 czeka:)
Najbardziej zalecane w Mongolii są szczepienia przeciwko żółtaczce typu A i B oraz na wirusowe zapalenie opon mózgowych ze względu na dużą ilość kleszczy.Osobom chcącym spędzić trochę czasu na pustyni Gobi zalecamy dodatkowy zakup adrenaliny w aptece na wypadek nieoczekiwanego spotkania ze skorpionem;)
Wizy:
Wizę chińską oraz mongolską najłatwiej załatwić w Warszawie Koszt to : 220 zł za wizę chińską (30 dniowa) oraz ok 240zł za wizę mongolską (30 dniowa, jednokrotna)
10 lipca:
Wciąż wytrwale poszukujemy sponsorów wyprawy!
Tourne po poznańskich centrach handlowych i prywatnych firmach to już dla nas pestka;) Niestety, nie jest lekko..Kryzys finansowy daje się wszystkim we znaki:(
Wizy chińskie załatwione!Ostatecznie wiza dwukrotna na 35 dni kosztowała nas 233 zł. Ale było warto! Możemy już spokojnie dolecieć do Chin!:)Wskazówka dla załatwiających wizy w Ambasadzie Chińskiej w Warszawie: Wnioski wizowe można składać tylko w poniedziałki, wtorki i czwartki w godzinach od 9:00 do 11:00
Zakupione przewodniki:
"Szlak transsyberyjski" Bezdroża
"Chiny" Pascal
" Mongolia" Lonely Planet
Uwaga, uwaga:) 19 dni do wyjazdu:Zaczynamy uczyć się podstaw chińskiego. Kejto zakupiła rozmówki z płytą, Luq piękny słownik z obrazkami!Trzymajcie kciuki bo to niełatwe zadanie;) Najlepiej zacząć od liczb, bo przecież liczby w Chinach pokazywane są również po chińsku;)
Wrażliwym, kochającym zwierzęta podróżnikom polecamy nauczyć się po chińsku słów : pies lub kot, by przypadkiem nie zamówić ich w restauracji na talerzu!;)
28 lipca: Wyjeżdżamy:)
Pociąg do Warszawy : 2.20 czeka:)
Ciekawostki
Najsłynniejszy instrument mongolski: MATOUQIN znany jest w każdym regionie Mongolii, różni się jednak bardzo często brzmieniem oraz budową! Jest to instrument strunowy, zakończony wyrzeźbioną głową konia. Skąd taki pomysł? Mongolskie tłumaczenie słowa Matouqin :Ma- koń, tou- głowa, qin-skrzypce. Miłośnicy muzyki nie obawiajcie się!Podczas podróży dostarczymy wam niezapomnianych melodii z wszystkich odwiedzonych regionów Mongolii i Chin!:)
Dlaczego kochamy Mongolię?:)
Gęstość zaludnienia na km2 : 2 osoby
Wielkość kraju : 4 razy większa niż Polska!
Ilość mieszkańców: 3 mln;)
Co to oznacza?:)stepy, pustynia, góry, wulkany,przyroda, zwierzęta, jurty, wolność!:)
Dla porównania: gęstość zaludnienia w Chinach: 139 osób na km2 Sam Pekin ma 7, 5 mln mieszkańców:) Czyż nie ciekawy kontrast?:)Oczywiście Chiny mimo wszystko również kochamy;)
Dlaczego kochamy Mongolię?:)
Gęstość zaludnienia na km2 : 2 osoby
Wielkość kraju : 4 razy większa niż Polska!
Ilość mieszkańców: 3 mln;)
Co to oznacza?:)stepy, pustynia, góry, wulkany,przyroda, zwierzęta, jurty, wolność!:)
Dla porównania: gęstość zaludnienia w Chinach: 139 osób na km2 Sam Pekin ma 7, 5 mln mieszkańców:) Czyż nie ciekawy kontrast?:)Oczywiście Chiny mimo wszystko również kochamy;)
sobota, 29 sierpnia 2009
16 sierpnia
Khongoryn Els Sand
Pierwszy nocleg w dolinie ze strumieniem (co na poludniu Mongolii rzadko sie zdarza). Nasz kierowca znalazl duzo kup wielbladzich, ktore posluzyly nam za rozpałkę do ogniska.Naszym dzisiejszym celem byly najbardziej spektakularne wydmy piaskowe Khongoryn Els Sand.Zanim jednak tam dojechalismy postanowilismy sprobowac troszke bardziej komercyjnego Camel riding;)Pouczeni przez naszego kierowcę, Suche Batora, postanowilismy wybrac wielblądy j tłuste i z prostym garbem bo podobno są najbezpieczniejsze;)Najbardziej stresujący byl początek jazdy, na dodatek zatrzymując się przy najbliższym wodopoju postanowiły zrobić nam niespodziankę w postaci darmowej kąpieli bluzgając na boki wypitą wodą;) Okazało się jednak, ze są to bardzo leniwe zwierzęta i przyspieszyć je można tylko, jeśli się czegoś wystraszą;)
Ok 17:00 dojechaliśmy do upragnionych wydm i wspięliśmy się na szczyt ( 300m wysokości). Trasa wydawała się prosta, a jednak wymagała od nas sporego wysiłku. Było warto!!Spacer po grani o zachodzie słońca robił niesamowite wrażenie.Dodatkowo odgłos piasku przypominał grę instrumentu.Gdy zrobiło się ciemno zbiegliśmy na dol w pozycji zjazdowej "na czterech literach" ( patrz Kejto) lub "w pozycji na Strusia Pędziwiatra" (patrz reszta ekipy;))by rozbić namioty pod samą grania. Zauroczeni cudownym krajobrazem dokoła i wpatrzeni w przepiękne, rozgwieżdżone niebo zajadaliśmy się zupkami chińskimi i wykłócaliśmy o to, kto widział więcej spadających gwiazd i kto zdążył szybciej pomyśleć życzenie. Andriu włączył nastrojową muzykę z komórki, co było dla nas swego rodzaju rarytasem w połączeniu z tak pięknym otoczeniem.
Jedynym minusem tej nocy dla drugiego namiotu ( Luq, Marco, Kejto) byl dokuczliwy wiatr,ktory przy ich lekkich spiworach dawal sie we znaki, ale jak co wieczor, ubrani we wszystkie rzeczy, ktore mają, przetrwali!:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz